Czip to nie GPS

Czip to nie GPS

Dlaczego tak wielu opiekunów jest rozczarowanych, kiedy ich zaginiony pies „ma przecież czip”, ale nikt nie może go znaleźć? Bo czip to nie lokalizator! To małe urządzenie wielkości ziarenka ryżu, które działa tylko wtedy, gdy ktoś je zeskanuje i znajdzie przypisane dane w bazie.
Widzieliśmy już wiele sytuacji, w których psiak miał czip… ale bez zarejestrowanych danych albo z nieaktualnym numerem telefonu. Dla psa oznaczało to tygodnie w schronisku zamiast szybkiego powrotu do domu.

Jak działa czip?

Mikroczip to pasywne urządzenie. Nie wysyła sygnału, nie ma w nim baterii, nie działa jak GPS. Siedzi pod skórą, zwykle między łopatkami, i czeka na odczyt specjalnym skanerem.
Skaner odczytuje unikalny numer czipa – i tylko tyle. Reszta zależy od Ciebie.

Czip = identyfikator, nie nadajnik

Warto o tym pamiętać, zwłaszcza gdy usłyszysz: „przecież on ma czipa, to go znajdą”. Tak, jeśli ktoś go zeskanuje, a Twoje dane są w bazie i aktualne. Jeśli nie – pies pozostaje anonimowy.

W artykule „Czipowanie psów – dlaczego powinno być obowiązkowe” opisaliśmy dokładniej, czym jest czipowanie, jak wygląda zabieg i dlaczego bez rejestracji pies nadal jest „bezdomny”.

A co jeśli chcesz wiedzieć, gdzie jest Twój pies w danej chwili?

Jeśli naprawdę zależy Ci na śledzeniu psa w czasie rzeczywistym, rozważ zakup obroży GPS albo lokalizatora, który działa na kartę SIM. To są urządzenia aktywne, które wymagają ładowania i połączenia z aplikacją.

Najważniejsze kroki dla opiekuna:

• po czipowaniu zarejestruj numer w bazie (np. w najbardziej popularnej: www.safe-animal.eu/pl/) 
• aktualizuj dane po zmianie telefonu lub adresu,
• zachowaj numer czipa w książeczce zdrowia psa i w telefonie.

Codziennie trafiają do schronisk psy, które mogłyby wrócić do domu, gdyby ich opiekunowie zrobili ten jeden krok więcej.

Nie odkładaj tego na później – zarejestruj swojego psa już dziś.